środa, 6 listopada 2013

Ostatnia Piosenka 4

--------------------------------------Rozdział Bez Bety -------------------------------------

-Blondyn wyszedł z kuchni z dwoma parującymi kubkami.
- Masz pomoże ci.-Dziewczyna zaciągnęła się zapachem gorącej czekolady.- Dodałem nam nieco eliksiru słodkiego snu. Będziesz na silach aby iść na próbę ?
Dziewczyna kiwnęła głową.Po chwili obraz zaczął się rozmywać, a powieki stały się cięższe. Obydwoje zasnęli w fotelach, ogrzewanie przez ciepłe płomienie wydobywające się z kominka.
***
Draco otworzył sennie oczy. Było około godziny 9. Z kuchni czuć było zapach smażonego boczku i jajek. Odrywając się od zapachów przekręcił głowę w stronę gdzie spała Hermiona... a przynajmniej powinna spać. Draco gwałtownie się podniósł. Na miejscu, w którym spala brunetka nie było nikogo. Kubki po czekoladzie zniknęły. Chłopak szybkim krokiem ruszył w stronę łazienki, by po chwili w pełnym ubraniu znaleźć się w kuchni.
- Draco już wstałeś ? Nałożyć ci jajecznica ?
Były ślizgon aż przetarł oczy ze zdumienia. przy kuchence stała szeroko uśmiechnięta Hermiona w błękitnej sukience z fartuszkiem, z łyżką w jednej ręce i z patelnią w drugiej.
- Jej... To jest tak poproszę.
Usiadł kolo Arleen, która czytała Proroka przy barze i popijała kawę w swoim ulubionym kubku z misiami.
- Co tam Kuzynku?
- Skąd ta nagła zmiana humoru u Granger ?
- Dzisiaj rano stwierdziła że nie ma zamiaru o tym myśleć. Więc zaplanowałyśmy dzień na dzisiaj. Najpierw idziemy odświeżyć szafę Hermionki, potem wy macie swój taniec, a wieczorem zabieram ją do Blaisa i Ginny.
- Nadal nie rozumiem.
- Ona wyrzuciła TO wydarzenie z pamięci- Lee ściszyła głos- po prostu nie chce o nim pamiętać... To normalne sama to przeżywałam.
- Co tam szepczecie ? - Hermiona, wcześniej zajęta patelnią, postawiła przed nimi 3 parujące jajecznice na talerzach.
-  Złapali kolejnego śmierciożerce. Marlene Di Babin. Szefowa wydziału Prawa Aurorów we francuskim Ministerstwie. A przedwczoraj złapali dwóch Australijczyków z wydziału spraw Najwyższej wagi państwowej. Jakby nie patrzeć to nikt nie jest jeszcze bezpieczny.
- Dobra zejdźmy z tego , nie mam zamiaru gadać o śmierciożercach kiedy ta jajecznica tak na mnie patrzy!- Draco złapał za widelec i wziął kawałek posiłku. Po chwili oczy mu się zaświeciły.
- Jajeczniczka z bekonem,  suszonymi pomidorami, chilli i czerwoną fasolką ! Identyczna jak z dzieciństwa!!!
- Nie podniecaj się tak, ja mam ze szpinakiem i mozzarellą.
-Jesteś BOSKA !! WYWALAM SKRZATY Z KUCHNI BĘDZIESZ MI GOTOWAĆ !
Brunetka tylko się roześmiała.Szybko zjedli posiłek i dziewczyny ruszyły do drzwi. Draco zaś podążył w stronę salony.
- Hej , hej hej kawalerze! - Arleen Podeszła do niego - Jedziesz z nami i żadnego ALE !- dziewczyna pociągła go za rękę .
***
- Raz, Dwa , Trzy. I Obrót . Teraz Hermione... 'Nie, nie, nie. Draco' powinieneś się wczuć ! TO JEST TANGO A NIE BALET! UWODZISZ JĄ ! - Carlos złapał się za głowę.- Dobrze . Teraz poćwiczymy następną część. Przejście Tango w Salsę! - Brazylijczyk pstrykną palcami na młodego chłopaka przy radiu.- Dominic ! Włączysz tą muzykę ?
Chłopak nie miał nawet 18, a pożerał Hermione wzrokiem niczym głodny rekin.Przy długie blond włosy- nie tak blond jak Draco , ale jednak- zakrywały jego brązowe oczy.
- Boże chłopcze jak ty chcesz się czegokolwiek nauczyć skoro nic nie widzisz spoza tych kudłów!- Brazylijczyk złapał opaskę, która leżała na toaletce i szybkim krokiem ruszył w stronę chłopaka. chłopak zapatrzony w Hermione nie zauważył zbliżającego się choreografa, dzięki czemu Carlos założył mu szybko opaskę. Granger korzystając z nieuwagi obydwojga mugolów rzuciła na opaskę zaklęcie trwałego przylepca.
Brwi Draco powędrowały do góry.
- Co ?
- Granger jest złośliwa ! Musze to zapisać w dzienniczku !- chłopak uśmiechnął się szeroko.
- Demoralizujesz mnie ! Powinnam cie za to pozwać! O a tak w ogóle nie wiem nawet czym się zajmujesz.
- Ja ? Ja jestem właścicielem największej kancelarii prawnej. Proszę pozywaj mnie.
Obydwoje wybuchnęli śmiechem, zwracając na siebie uwagę Carlosa.
- WY NIC NIE ROBICIE ?! DALEJ ĆWICZYĆ KROKI ! JAZDA !!
***
- Skoro jesteś prawnikiem...
- Właścicielem kancelarii prawniczej, a to różnica.
-... To czy mógłbyś załatwić mi najlepszego prawnika ? Oczywiście zapłacę...
- Zamierzasz pozwać Weasleya ? - Do salonu wpadła Arleen z błękitnym lakierem do paznokci. - Mądra dziewczynka.
- No i musiałabym znaleźć mieszkanie....
- O nie, nie . O prawnika się nie martw, nie musisz za nic płacić. I zostajesz tutaj.
- Ja nie mogę ...
- Oj owszem że możesz. Nie rób z siebie takiej przyzwoitki. Spędziłaś tu noc i co ? Stalo się coś ? A nawet jeśli miałoby to jest jeszcze Arleen.
-Skoro rozmowa zeszła na mój temat to Hermiona chce ci powiedzieć że ja mam bardzo dobry słuch i wszystko słyszę w nocy.
- Tak a zwłaszcza wtedy kiedy tak strasznie chrapiesz.- w salonie mozna było usłyszeć wesoły śmiech
- To przynajmniej znajdę prace i będę splaca...
- Czy ty chcesz dofinansowywać milionera ? Mionka daj sobie spokój. Zostajesz tu, korzystasz z całeego domu a jeżeli będziesz coś potrzebować to powiedz.
- Dobra zejdźmy z tego tematu.. Co założysz do przyszłego państwa Zabinich?
- A muszę sie specjalnie stroić? To moi przyjaciele...
-  Co powiesz na obcisłe spodnie jeansowe , beżową koszulkę i marynarke ?
- Nie za oficjalnie ?
- To może tą błękitną sukienkę ?
- I do tego te beżowe szpilki co dzisiaj kupiłaś- wtrącil Draco. Dziewczyny spojrzały na niego dziwnie.
-A wiesz że to byłby dobry pomysł  ? Chodź -Arleen pociągnęła Hermione w kierunku schodów przy okazji zwalając wazon łokciem.
- Przepraszam Dracoooo !
I już ich nie było.
***
Uśmiechnięta od ucha do ucha Arleen zbiegła szybko ze schodów, zważając na jej kilkucentymetrowe szpilki Draco zdziwił się że się nie wywróciła. Blondynka ubrana była w pudrowo-różową sukienkę z prostą górą i szerszą spódnicą przed kolana, śnieżnobiała marynarka idealnie wpasowała się do kształtu ramion Lee i wyglądała jakby była szyta na miarę. Włosy zaś upięte w koczek à la Audrey Hepburn wraz z malutką opaską z diamencikami nadawały elegancji całej stylizacji. Draco uśmiechnął się do kuzynki,  po chwili jego wzrok skierował się w stronę schodów ,a usta szeroko rozwarły się w podziwie.
Hermiona delikatnie stawiała nogę za nogą. Materiał sukienki delikatnie poruszał się z każdym, nawet najmniejszym ruchem. Sama sukienka zaś była w kolorze błękitu paryskiego. Idealnie kontrastowała z jasnym beżowym sweterkiem i szpilkami w identycznym kolorze.Na jej pięknie opalonej szyi znalazł się delikatny medalik.
- WOW
***
- Draco ! Hermiona ! Arleen ? O mój boże jak ja cie dawno nie widziałem !- Ciemnoskóry mężczyzna porwał blondynkę w ramiona. Zaś jego narzeczona przyglądała się tej sytuacji ze złością  - Arleen, pamiętasz Ginn ? Moją narzeczoną?
- Ginny miło mi ciebie widzieć ! Musisz być naprawdę szalona jeżeli zgodziłaś się na slub z takim idiotą.
- Nie rozumiem o co ci chodzi. Nie jestem już dzieciakiem !
- Taak. Musisz mieć nerwy ze stali. 
Draco, Hermiona i Ginny przyglądali się ze zdziwieniem . Ginny posłała Hermionie spojrzenie typu " Oni ze sobą flirtują! ". 
-... A pamiętasz jak... - wybuch śmiechu- Taak to było nieziemskie. Albo to jak ... - kolejny wybuch śmiechu.
Hermiona popatrzyła na Draco. On zaś przekierował swoje myśli do jej głowy.
" Tak, nie wydaje ci się, oni byli kiedyś razem"
" To czemu zerwali?"
" Odległość, a poza tym Diabeł zaczął szaleć za Weasleyówną, więc jakoś się rozpadło"

" Czy sądzisz, że Blaise może zdradzić Ginn ?"
" Co ty! On jest w niej zakochany po uszy. I pomimo tego że Arleen będzie go czarować, dalej będzie wierny Wiewiórce."
" Czarować ? Co masz na myśli?"
" Granger, serio? Ty się jeszcze nie domyślasz? Ona ma w sobie krew WILI !"
" Aaa...zrozumiałam , nie domyśliłabym się"

" Bo jesteś kobietą"
" Ale na ciebie to nie działa"
" Bo ja też mam w sobie krew wili ? "

" To by się zgadzało"
<Nagle ich rozmowę przerwał wielki huk. Wazon który stał najbliżej Rudej spadł na ziemie a sama zainteresowana złapała płaszcz i wyleciała z domu.
- Brawo stary... Brawo.
****
Dzieje się :) I to dużo.
Chce wam wszystkim podziękować za te miłe komentarze.
One naprawdę motywują do dalszego działania i wymyślania.
OP Nie będzie jedyną historią na tym blogu.
Jak na razie mam w planach 2, i kilkadziesiąt tytułów do następnych.
Prawdopodobnie większości z nich nie wykorzystam, ale przezorny zawsze ubezpieczony.
I tak wiem że większość z was nie przeczytała tego tekstu ^.
Wiem, bo sama w większości nie czytam Bo lece czytać następne rozdzialy.

Następny Rozdział planowany na 22.11.13 r

PLUS:
WIELKIE DZIĘKI ZA PRAWIE 1500 WYŚWIETLEŃ.
To znaczy dla mnie naprawdę wiele.

6 komentarzy:

  1. Rozdzial bardzo ciekawy. :) Duzo sie dzieje I wogole.. chociaz dla mbie to nadal za malo Dramione ;) Niestety jedyna wada jest to , ze za dlugo trzeba czekac na rozdzial.. ;/ Dobra , rozumiem..brak czasu , ale co miesiac to chyba przesada.. Weny zycze ;D

    Pozdrawiam , Patrycja :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było tylko dlatego że czekałam na bete . Ale ona ma teraz trochę problemów, więc postanowiłam na razie na nią nie czekać i dodawać względnie poprawione ( w sensie ortograficznie )
      Co do Dramione.
      Nie chce się z tym za bardzo śpieszyć. Hermiona dopiero co przeżyła próbę gwałtu. Więc chyba należy jej się trochę czasu na oswojenie z sytuacją i przywyknięcie do mężczyzn co ?
      W następnych rozdziałach będzie ich ciut więcej. Moje wcześniejsze, że tak powiem "próbne" blogi opierały się na tym że były krótkie i wszystko działo się na szybkiego. Dlatego też ten wątek jest ciut długawy.
      Ale obiecuje po 6 rozdziale na pewno będzie ich więcej.
      No i rozdziały będą się pojawiać szybciej :) tak co 2 tygodnie.

      Usuń
  2. *.* Nieziemski rozdział *.*!!!!!!!
    Życzę dużo weny!!!! Czekam na NN!!!!!!!!!!!
    Julie

    OdpowiedzUsuń
  3. *-* nie moge sie doczekac juz kolejnego ale warto czekac booski rozdzial
    Ps. Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam takie pytanko to będzie tylko 15 rozdziałów ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam w planach dojść do 15 , ale to zależy jak się akcja rozwinie :)

      Usuń